Carrion i Milczenie Owiec
Kolejna niewiadoma dla mnie to te dwa zespoły. Przy czym Carrion - zespół roku netfan.pl więc coś 'większego'.
Cóż. Nastawiłam się po tytule na coś innego, (coś mocnego) a tu się okazuje, że Milczenie Owiec to po prostu rock z kobietą na wokalu. Kilka kawałków, dobry kontakt z publiką, która ładnie śpiewała, domagała się jeszcze.
Duży plus za gadżecik w postaci 'firmowej' lampki, która świeciła na scenie (swoją drogą skojarzyło mi się z miśkami Hurtu). Rewelacyjna gra basisty i zachowanie na scenie. Bardzo pozytywnie i dobre na rozgrzewkę.
Carrion za to ruszył z kopyta. Ludzie zaczęli skakać, szaleć, mnie kilka razy wbito w brzeg sceny.
Nie wkręciłam się w ich muzykę, ale też nie można było stać jak kołek. Każdy na swój sposób przeżywał koncert od podrygiwania do skoków i szaleństw w pogo. Wokalista w kółko dopytywał się o wynik meczu i żartował z publicznością.
Bardzo mocny rock, ładne wkomponowane klawisze, świetne zachowanie sceniczne.
Z racji, że perkusja stała na boku i ogólnie 'coś' było pozmieniane na scenie była na prawdę duża przestrzeń i wizualnie wyglądało to dobrze.
Z racji, że grają na juwenaliach PW bardzo chętnie się wybiorę na ich koncert!
XXX-Lecie Pracy Artystycznej Grzegorza Kupczyka
Nie wiem w sumie jak się do tego wydarzenia odnieść.
Kupczyk, Turbo, legenda... No tak, tylko, że ja nie jestem fanką legend i metalu lat ubiegłych.
Z okazji tej rocznicy, dużej, nie powiem zaprezentowały się wraz z Grzegorzem Kupczykiem różne zespoły.
A sam Kupczyk zmieniał stroje i przy każdym wyjściu na scenę wyglądał inaczej.
Kruk - kilka piosenek zaśpiewanych razem i kilka bez pana Grzeogorza. Panzer X i Non Iron, które zagrały dosłownie kilka utworów, tak niewiele, że nie zdążyłam nawet dobrych zdjęć zrobić.
Last Warrior - kilka kawałków z Kupczykiem i kilka bez (przy czym bez niego już zespół zmienił nazwę). Oraz Ceti.
Brzydko mówiąc dupy nie urwało. Ludzi była garstka, a tych na prawdę cieszących się i przeżywających koncert może ze 20 osób. Może dlatego, że impreza była słabo wypromowana? Nie wiem....
To tak na koniec małe zapowiedzi. Z racji, że idą i już przyszły JUWENALIA koncertów będzie MASA i relacji także (oraz fotorelacji ;) )
1. W następnej relacji: Coś z UW coś z APSu i coś z Patelni, czyli Łona, mini afera z Techno Allahem, usypiający Fisz i rozbudzający Jamal.
2. Przyszły tydzień to coś na co pobiegnę po trupach, czyli juewnalia PW a tam m.in. długo wyczekiwany przeze mnie L.U.C, taneczne Power Of Trinity, Carrion (czyli moi znajomi z HRC :) ) a także Coma, KNŻ, T.Love i inni...
3. Ursynalia czyli Lipm Bizkit, Billy Talent, Nightwish, Hunter, Oedipus, Slayer, Jelonek, My Riot i masa innych i akredytacja
4. Linkin Park
Będzie się działo i będzie się pisało.
A swoją drogą jeszcze korzystając z okazji to polecam na youtube zobaczyć występ Marcina Czarnika na tegorocznym PPA. Bo mnie zaskoczył.
Lajkujcie na fejsie
Buziaki
M.
Masz akredytację na Orange?
OdpowiedzUsuń"No tak, tylko, że ja nie jestem fanką legend i metalu lat ubiegłych" - bardzo mi się to zdanie spodobało :)
OdpowiedzUsuńOch, na Linkinów zatem się wybierasz? Czekam z niecierpliwością na relację xD