sobota, 12 maja 2012

24 i 28.04.2012 Milczenie Owiec, Carrion, Hard Rock Cafe || XXX-lecie pracy artystycznej G. Kupczyka, Progresja, Warszawa

 Carrion i Milczenie Owiec

Kolejna niewiadoma  dla mnie to te dwa zespoły. Przy czym Carrion - zespół roku netfan.pl więc coś 'większego'.

Cóż. Nastawiłam się po tytule na coś innego, (coś mocnego) a tu się okazuje, że Milczenie Owiec to po prostu rock z kobietą na wokalu. Kilka kawałków, dobry kontakt z publiką, która ładnie śpiewała, domagała się jeszcze.
Duży plus za gadżecik w postaci 'firmowej' lampki, która świeciła na scenie (swoją drogą skojarzyło mi się z miśkami Hurtu). Rewelacyjna gra basisty i zachowanie na scenie. Bardzo pozytywnie i dobre na rozgrzewkę.






Carrion za to ruszył z kopyta. Ludzie zaczęli skakać, szaleć, mnie kilka razy wbito w brzeg sceny.
Nie wkręciłam się w ich muzykę, ale też nie można było stać jak kołek. Każdy na swój sposób przeżywał koncert od podrygiwania do skoków i szaleństw w pogo. Wokalista w kółko dopytywał się o wynik meczu i żartował z publicznością.
Bardzo mocny rock, ładne wkomponowane klawisze, świetne zachowanie sceniczne.
Z racji, że perkusja stała na boku i ogólnie 'coś' było pozmieniane na scenie była na prawdę duża przestrzeń i wizualnie wyglądało to dobrze.

Z racji, że grają na juwenaliach PW bardzo chętnie się wybiorę na ich koncert!








 XXX-Lecie Pracy Artystycznej Grzegorza Kupczyka

Nie wiem w sumie jak się do tego wydarzenia odnieść.

Kupczyk, Turbo, legenda... No tak, tylko, że ja nie jestem fanką legend i metalu lat ubiegłych.


Z okazji tej rocznicy, dużej, nie powiem zaprezentowały się wraz z Grzegorzem Kupczykiem różne zespoły.
A sam Kupczyk zmieniał stroje i przy każdym wyjściu na scenę wyglądał inaczej.

Kruk - kilka piosenek zaśpiewanych razem i kilka bez pana Grzeogorza. Panzer X i Non Iron, które zagrały dosłownie kilka utworów, tak niewiele, że nie zdążyłam nawet dobrych zdjęć zrobić.
Last Warrior - kilka kawałków z Kupczykiem i kilka bez (przy czym bez niego już zespół zmienił nazwę). Oraz Ceti.
Brzydko mówiąc dupy nie urwało. Ludzi była garstka, a tych na prawdę cieszących się i przeżywających koncert może ze 20 osób. Może dlatego, że impreza była słabo wypromowana? Nie wiem....














To tak na koniec małe zapowiedzi. Z racji, że idą i już przyszły JUWENALIA koncertów będzie MASA i relacji także (oraz fotorelacji ;) )
1. W następnej relacji: Coś z UW coś z APSu i coś z Patelni, czyli Łona, mini afera z Techno Allahem, usypiający Fisz i rozbudzający Jamal.
2. Przyszły tydzień to coś na co pobiegnę po trupach, czyli juewnalia PW a tam m.in. długo wyczekiwany przeze mnie L.U.C, taneczne Power Of Trinity, Carrion (czyli moi znajomi z HRC :) ) a także Coma, KNŻ, T.Love i inni...
3. Ursynalia czyli Lipm Bizkit, Billy Talent, Nightwish, Hunter, Oedipus, Slayer, Jelonek, My Riot i masa innych i akredytacja
4. Linkin Park

Będzie się działo i będzie się pisało.


A swoją drogą jeszcze korzystając z okazji to polecam na youtube zobaczyć występ Marcina Czarnika na tegorocznym PPA. Bo mnie zaskoczył.


Lajkujcie na fejsie

Buziaki
M.

2 komentarze:

  1. Masz akredytację na Orange?

    OdpowiedzUsuń
  2. "No tak, tylko, że ja nie jestem fanką legend i metalu lat ubiegłych" - bardzo mi się to zdanie spodobało :)

    Och, na Linkinów zatem się wybierasz? Czekam z niecierpliwością na relację xD

    OdpowiedzUsuń